Dzieciaki mają wolne, rodzice się martwią, seniorzy bez odwiedzin

13 marca 2020

Dzieciaki mają wolne, rodzice się martwią, seniorzy bez odwiedzin

12.3.2020 Nowości str. 3 Nowości Dziennik Toruński,

autor: Justyna Wojciechowska-Narloch

Zamknięte szkoły

Czwartek i piątek to dni, kiedy rodzice mogą jeszcze posłać dzieci do szkół, przedszkoli i żłobków. Te nie zagwarantują im zajęć, ale jedynie opiekę. Od poniedziałku wszystkie placówki zostaną zamknięte. Rząd uznał, że te rygorystyczne kroki są konieczne, by powstrzymać epidemię koronawirusa.

Decyzja o zawieszeniu zajęć 12 i 13 marca, a potem odwołaniu ich na dwa tygodnie zapadła w środę przed południem. Jeśli zagrożenie minie, placówki oświatowe zaczną normalną pracę 25 marca.

Tylko opieka

– Zajęcia opiekuńcze, które zaplanowano na czwartek i piątek w szkołach podstawowych, mają pomóc rodzicom przygotować się do tego, że od poniedziałku 16 marca szkoły będą zamknięte. Jesteśmy przed egzaminami zewnętrznymi: w kwietniu ma odbyć się egzamin ósmoklasisty, a w maju matury. Te terminy nie są zagrożone. Zachęcamy do tego, aby czas, w którym zajęcia dydaktyczne nie będą prowadzone, przeznaczyć na powtórki materiałów przed tymi ważnymi egzaminami – mówi Anna Łukaszewska, dyrektorka Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Torunia.

Autobusy jak w ferie

Podobnie sytuacja wygląda w żłobkach: w czwartek i piątek rodzice, którzy nie znajdą innej opieki dla swoich pociech, będą je mogli przywieźć do placówek. Od poniedziałku nie będzie to już możliwe.

– Dyrekcja poinformowała nas przez e-dziennik o zawieszeniu lekcji. W komunikacie była też zachęta do korzystania z elektronicznej platformy ministerstwa edukacji, gdzie jest wiele bezpłatnych materiałów do samodzielnej nauki – opowiada matka siódmoklasisty z SP nr 10 przy ul. Bażyńskich w Toruniu. – Dowiedziałam się też, że nie będzie wyznaczonego na 24 marca zebrania z rodzicami, a z nauczycielami można się kontaktować e-mailowo.

Tu warto dodać, że od poniedziałku 16 marca po zamknięciu szkół komunikacja miejska w Toruniu w dni robocze funkcjonować będzie według rozkładów jazdy obowiązujących w czasie ferii.

Decyzję o zamknięciu szkół akceptuje ZNP. – Dochodziło do indywidualnych decyzji samorządowców o zawieszeniu zajęć. Teraz odgórnie taką decyzję podjęła strona rządowa i trzeba ją oceniać jako jedyną możliwą w zaistniałej sytuacji – ocenia szef ZNP Sławomir Broniarz w rozmowie z interią.pl.

Obostrzenia w DPS

Żadnych odwiedzin, paczek od bliskich i wychodzenia na zewnątrz bez absolutnej konieczności – takie obostrzenia od środy rano obowiązują w placówkach świadczących opiekę nad seniorami.

To właśnie osoby w podeszłym wieku są najbardziej narażone na zachorowania z powodu koronawirusa i to one przechodzą go najciężej. Wśród seniorów największa jest także śmiertelność wskutek powikłań powodowanych groźnym wirusem. Wniosek z tego jest oczywisty: osoby starsze i przewlekle chore muszą być pod szczególnym nadzorem. Rygorystyczne procedury sanitarne wprowadzono więc w domach pomocy społecznej w Toruniu i okolicach.

– Obowiązuje u nas absolutny zakaz odwiedzin oraz wychodzenia na zewnątrz. Wyjątek stanowią konieczne badania lekarskie – informuje Lidia Gościniak, zastępca dyrektora Domu Pomocy Społecznej przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu. – Personel wytłumaczył naszym pacjentom, co się dzieje, poinformował ich również o procedurach sanitarnych. Kontakt z bliskimi możliwy jest tylko przez telefon. Na każdym piętrze mamy aparat z przenośną słuchawką i przynosimy ją do łóżka, jeśli dana osoba nie może podejść. Nie przyjmujemy też żadnych paczek od rodzin.

Lidia Gościniak zapewnia, że podopiecznym DPS-u niczego nie brakuje. A jest ich tam dokładnie 173. – Już wcześniej hurtownie informowały nas, że mogą być kłopoty z dostawami. Zrobiliśmy więc solidne zapasy – uspokaja.

Od ponad tygodnia zakaz odwiedzin obowiązuje w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym przy Ligi Polskiej w Toruniu. Tam pod stałą opieką personelu przebywa 115 pensjonariuszy.

– Rodziny odniosły się do tego zakazu ze zrozumieniem. Wiedzą, że to dla dobra ich bliskich – mówi Mirosława Krygiel z kierownictwa placówki.

Wejść nie można także do DPS „Dom Kombatanta” w Dobrzejewicach pod Toruniem. – Dostaliśmy zarządzenie starosty o natychmiastowym wstrzymaniu odwiedzin. Teraz telefonicznie informujemy rodziny, by nie przyjeżdżały do swoich bliskich. Obecnie mamy pod opieką 62 osoby – usłyszeliśmy w dobrzejewickim DPS-ie.

O zamknięciu toruńskich szkół poinformował podczas konferencji prasowej w toruńskim Urzędzie Miasta wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz.